„Królowa Potępionych” to trzecia część cyklu, która porusza temat początków wampirzego rodzaju, jak i jego przyszłości. Kolebka wampirów – Egipt. Matka to Akasha…
Powieść wydaje się mieć trzy wątki. Pierwszy z nich, stanowiący oś całego zamieszania, to Lestat jako gwiazda rocka i jego próby zwrócenia na siebie uwagi swoich pobratymców przez umieszczanie zakazanych wampirzych seretów w tekstach swoich piosenek, które są puszczane do wglądu w każdej stacji radiowej, w każdym odbiorniku telewizyjnym. Lestat planuje wielki koncert, podczas którego ma się wystawić na atak swoich „braci”. Lestat sam nie zdaje sobie sprawy jakie niebezpieczeństwo na niego czyha – oto powstaje matka wampirów, starożytna Akasha – i zaczyna eksterminację na masową skalę.
Przewijającym się wątkiem jest też motyw tajemniczych rudowłosych bliźniaczek, które śnią się zarówno śmiertelnym jak i wampirom. Bliźniaczki są powiązane z kolebką wampirzego rodzaju i jego początkiem…
Tymczasem pewna pracująca dla badawczej organizacji Talamaski dziewczyna, Jess, dostaje zlecenie zbadania historii rozegranej w Nowym Orleanie – historii Lestata, Louisa i Claudii. Bardzo ją to zbliży do odkrycia tajemnicy własnej rodziny i poznania jakie miejsce w wampirzym świecie zajmuje ona sama.
Królowa potępionych to stanowczo moja ulubiona Kronika – mitologia wampirów miesza się z tajemnicą rzeczywistości, a okrucieństwo (i głupota) Akashy nie mają granic…